Dzisiaj taki zwyklak do szkoły :) co by wygodnie było te parę godzin wysiedzieć na wykładach a później na aerobik jeszcze doczłapać :) Ja jednak chciała bym wrócić do poprzedniego postu a raczej do Waszych komentarzy, które bardzo mnie podbudowały :) dziękuję Wam za wszystkie pozytywne komentarze i cieszę się, że też myślicie podobnie do mnie :)
rewelacyjny zestaw, ja też mam 'mały' problem z kilkoma nadprogramowymi kilogramami, ale staram się jakoś z tym żyć i ubierać tak jak mi się podoba ( w ramach rozsądku oczywiście) zapraszam do mnie na poppyxd.blogspot.com pozdrawiam
Fajny kardigan i jego połączenie z kraciastą koszulą:) Bardzo ładnie!
A jeśli można skomentować tutaj poprzedni post, to ja Cię rozumiem, też mam sporo nadprogramowych kilogramów. Ja jednak nie zdecydowałabym się na krótką spódniczkę, czy też legginsy i nic poza tym na tyłek. Nie mówię, że Ty wyglądasz w tych ciuchach źle, może to ja po prostu nie umiem się przełamać... Wiesz, mimo wszystko mam mieszane uczucia! I to dlatego, podkreślam, że sama mam ten sam problem! Ale w gruncie rzeczy dobrze, że ty sobie ze swoimi problemami poradziłaś, mi może też się uda kiedyś:)
Ja? Ilona-23 lata-studentka-marzycielka. Z chęci pokazania, że nie tylko szczuplutkie dziewczyny lubią się fajnie ubrać powstał ten blog.
A ja go będę prowadzić dla wszystkich tych, którzy będą chcieli go czytać i oglądać.
Jeśli masz pytania lub uwagi albo chcesz wykorzystać moje zdjęcia napisz:
anolita@poczta.fm
Fajne połączenie kolorów, a Ty jak zawsze śliczna :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego wciaz podkreslasz nogi. Wygladalabys lepie w dlugosciach do kolan.
OdpowiedzUsuńDo tego pasowałyby chyba cięższe buty.
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy i uroczo upięte :)
bardzo fajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńThis outfit is really cute, I love it!
OdpowiedzUsuńNice blog.
xx fesi-fashion
Słuchaj balerinki to ty masz zabójcze. A zwyklaki są takie praktyczne:)
OdpowiedzUsuńCute outfit ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze jest ci w odcieniach niebieskosci :)
OdpowiedzUsuń<3
bardzo fajnie wygladasz w niebieskosciach, milajki<3
OdpowiedzUsuńrewelacyjny zestaw, ja też mam 'mały' problem z kilkoma nadprogramowymi kilogramami, ale staram się jakoś z tym żyć i ubierać tak jak mi się podoba ( w ramach rozsądku oczywiście)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na poppyxd.blogspot.com
pozdrawiam
świetna torba, codzienniak też przyjemny :)
OdpowiedzUsuńwesołych świąt kochana ;*
OdpowiedzUsuńbardzo fajna nutka :)
OdpowiedzUsuńa Ty wyglądasz bardzo ładnie :) cieszę się, że pojawiają się dziewczyny z innym rozmiarem niż 0 :)
ij eszcze muszę napisać jedną rzecz - strój z poprzedniego postu - mega seksownie!!! :))
pozdrawiam
Marzenka
Zwyklak fajniak :))
OdpowiedzUsuńFajny kardigan i jego połączenie z kraciastą koszulą:) Bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńA jeśli można skomentować tutaj poprzedni post, to ja Cię rozumiem, też mam sporo nadprogramowych kilogramów. Ja jednak nie zdecydowałabym się na krótką spódniczkę, czy też legginsy i nic poza tym na tyłek. Nie mówię, że Ty wyglądasz w tych ciuchach źle, może to ja po prostu nie umiem się przełamać... Wiesz, mimo wszystko mam mieszane uczucia! I to dlatego, podkreślam, że sama mam ten sam problem! Ale w gruncie rzeczy dobrze, że ty sobie ze swoimi problemami poradziłaś, mi może też się uda kiedyś:)