Dzisiaj będzie szybko bo ja nie wiem co robię z czasem, że wiecznie mi go za mało... Chciałam się tylko odnieść do komentarzy, za które bardzo dziękuję :) Nie sądziłam, że tak dużo dziewczyn będzie w tej samej sytuacji jak ja ale pamiętajcie jak to moja mama zawsze powtarza, że "kochanego ciałka nigdy za wiele" :) Dziękuję też za te z krytyką bo i ta jest potrzebna jednak jedna osoba ciągle pisze o moich nogach, które rzekomo eksponuję. A może i ma racje ale nie obetnę sobie ich ani nic z nimi nie zrobię, są masywne i ciężko nad nimi pracuję, żeby takie nie były. Nie będę się jednak chować za czymkolwiek, żeby to na siłę maskować bo to nie będę wtedy ja tylko ktoś, kto się za mnie przebiera. peace.
A dziś przedstawiam Wam moje cichobierzki firmy "szelest" rodem z second handu. Znalazłam je bardzo dawno temu ale były w opłakanym stanie. Ostatnio wzięłam się za nie, odkaziłam wyprałam i są piękne i nieziemsko wygodne białe tenisówki!!
spodnie - sh (na metce dorothy perkins)
koszula - sh (na metce george)
torebka - sh
kolczyki - hand made (koleżanka)
tenisówki - sh (na metce atmosphere)
okulary - bershka