czwartek, 13 maja 2010

militarnie

A co, skoro wszyscy mogą to ja też. Oczywiście rzecz tyczy się również butów, które widzę już na co drugim blogu ale to nic jak znalazłam je w internetowym sklepie już wiedziałam, że będą moje! Co do marynarki to znalazłam ją chyba z dwa lata temu w sh i tak przeleżała ten okres gdzieś na dnie szafy. Szczerze mówiąc nie lubię zielonego i może dlatego nie wiedziałam kompletnie do czego zestawić zieloną marynarkę. Wtedy to jeszcze nikt ani nie mówił ani nie myślał o "stylu militarnym". Złamałam surowość wojskowej zieleni łososiowym t-shirtem i tak poszłam na spotkanie z moją przyjaciółką Anią, którą już znacie :)








marynarka - sh (na metce principles)
bluzka - reserved
spodnie - sh
buty - fleq.pl
torba - invito
okulary - bershka

12 komentarzy:

  1. wyglądasz pięknie, choć nie lubię takich marynarek- w tym połączeniu wygląda ok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te buty są naprawdę dobre, to nic że tyle osób je ma - to świadczy tylko o tym, jak fajne są :) Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. te buty są rewelacyjnie i też zamierzam je kupić ;)ślicznie wyglądasz :) a wygodne są ??

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie wyglądasz.
    Wyglądacie jak siostry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no tak i kolejna masz takie buty. to ja już pasuje, bo się na nie czaiłam ale wszedzie za drogo. A jak już każdy ma to ja nie chcę;)
    super ten kubrak, mam podobny też sh, mimo że też nie lubię zielonego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ah no i super zdjęcia wyszły w tej pięknej okolicy. zauważyłam że na tle krzaków, drzew i innych zieloności wychodzą zawsze ładnie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądasz super! świetne przełamanie różu militarnym akcentem

    OdpowiedzUsuń
  8. zakochałam się w tych butach :)!! wygodne?

    OdpowiedzUsuń
  9. yhhh nie naleza do moich najwygodniejszych ale moze to moja wina lazilam w nich caly dzien i mnie obtarly :)

    OdpowiedzUsuń